Będę się smażył w piekle, no dobra, co najwyżej u wujka na monitorze. Whatever.
Czy E-SPORT upadnie? Jeszcze dwa tygodnie temu krzyczelibyście - nie, do tego ładnie mi się oberwało w komentarzach. Sytuacja na scenie sportów elektronicznych spotęgowana kryzysem finansowym zmienia się jednak bardzo szybko, wręcz diametralnie i zdecydowana większość widzi, jaki to ma negatywny wpływ na wszystko, co do tej pory “budowało” pojęcie sportu elektronicznego. Kilkudziesięciu-tysięczne cięcia budżetowe, masowe zwolnienia, roszady, rezygnacje czy nawet bankructwa. To obecny obraz jednej z gałęzi sektora gier komputerowych jakim jest e-sport. Branży traktowanej w 90% przypadków jako zwyczajne narzędzie promocyjne, nic więcej.
Nie mam zamiaru po raz kolejny wpajać Wam do głowy, że e-sport uzależniony jest od sponsorów. Bez nich - go nie ma. Nie ma w takiej formie jak go znacie. Z wypasionymi turniejami, w których nagrody sięgają 200 tysięcy złotych, z pensjami redaktorów czy graczy, z medialną otoczką. Ostatnie wydarzenia (a nawet te zbliżające się) dobitnie to ukazują i w zupełności nie chodzi mi o bankructwo Esport Nation A/S, co było nie tylko kwestią czasu, ale i pewne od samego początku (o tym nieco później). Takim soczystym przykładem “kryzys > sponsor > e-sport” w naszym krają mogą być między innymi finały pierwszego polskiego sezonu ESL Pro Series czy kwalifikacje do KODE5 Global Gaming Revolution. To widać.

Tak naprawdę nic nie wiem - komiks z netgaming.pl autorstwa streetstyle’a.
Czy myślicie, że podział finałów Pro Series na internetowe półfinały i ostateczne starcie w beznadziejnej Stodole było najskrytszym marzeniem Maćka Wasyluka i spółki SportyElektroniczne? Kto normalny po piorunującej odsłonie Intel Friday Night Game w Poznaniu (Intel Arena by HP) organizuje WIELKI FINAŁ SEZONU w tak odbiegającej od (mogłoby się wydawać) ideału formie? No na pewno nie sam Maciek. Mimo tego należą się im gromkie brawa za organizację całej imprezy (mimo wielu niedociągnięć) w tak trudnym okresie jakim jest kryzys ekonomiczny. Okresie, w którym szefowie działów marketingu i PR’u dużych marek nie chcą słyszeć słowa “wydatek”.
Kolejnym przykładem jest KODE5 Global Gaming Revolution Polska, które początkowo miało się odbyć w halach MT Polska, a następnie w Murator EXPO znajdującym się w Pałacu Prymasowskim. Brak zdecydowania sponsorów mimo wcześniejszego zainteresowania oraz niepewna sytuacja ekonomiczna wykluczyła organizację imprezy offline. Na domiar złego światowy organizator imprezy zrezygnował ze wspierania lokalnych przystanków, mimo wcześniejszych zapewnień o dostarczeniu na event komputerów potrzebnych do rozegrania finałowych spotkań (uwzględnianych w planach). Brak sponsora.
Co raz bardziej martwi mnie jednak fakt, że nadal myślicie o KODE5 (o tym sprzed roku) w pryzmacie IMPREZY HLC i strefy fun zona. Nie trzeba mieć dużo w głowie aby wiedzieć, że KODE5 to zwykłe kwalifikacje, które mają na celu wyłonić PO PROSTU finalistę rozgrywek. Same finały w Warszawie były przecież jednymi z najlepszych jakie mogły się odbyć w 2008 roku. Ekipa Beholdera zrobiła naprawdę świetną robotę. Było HTLV, były relacje, były ciekawe mecze, 12 zespołów, brak opóźnień. Cała reszta miała tyle wspólnego z e-sportem co promocja Killzone 2 w MediaMarkcie. Ale cóż. Fani e-sportu, Wy, niby kibice, skupiliście większą uwagę na tym, co tak naprawdę nie powinno Was zbytnio interesować. To jest przykre.
Kim jest zatem kibic? To bardzo zabawne. Porównujemy się do kibiców tych zwykłych, sportowych. Ale to jest mega śmieszne. Kto był w Stodole? Byli tam kibice? Kto spał na finale MeetYourMakers vs Frag eXecutors? 60%? Okej… widownia żyła na meczu lasek. W zasadzie fajne docinki leciały (nie wiem, słyszałem). Ktoś z kibiców miał koszulkę drużyny, której kibicuje? Jakiś rekwizyt? Czy do kur*y jasnej Cycu i solar muszą błagać o doping? Kto przyszedł dla konta premium, koszulki, medalu i smyczki? Bo walka była straszna. Oto my - kibice.
Na pewno. Sponsorzy na pewno robią to dla garstki kibiców. Tych samych na każdej imprezie. Tych, którzy oglądali na żywo finał ESWC 2007 oraz AlleGra 2k8 (IRONIA). O właśnie… ESWC. Zero informacji? Jakieś kwalifikacje? Toć powoli kwiecień. Oj.
Wracamy do… sponsor jest, e-sport jest. Ale czemu tak jest? Po pierwsze zjawisko e-sportu nie jest tak popularne w naszym kraju jak np. w Korei Południowej. Po drugie - nie zarabiamy na samych siebie. Każdy kto choć trochę miał styczność z ekonomią wie, że działalność gospodarcza musi być nastawiona na ZYSK, jeżeli chce prawidłowo funkcjonować w całym systemie. Drużyna sportów elektronicznych czy organizacja zajmująca się eventami to nic innego jak w tych poważniejszych przypadkach działalność gospodarcza (czyt. firma). Idąc dalej - jak długo można dusić kasę od sponsora? Długo. No chyba, że sam sponsor nie ma lub nie chce dać. Albo jest kryzys i się boi/oszczędza.
Ubiegając Wasze komentarze czy pytania “jak to jest w piłce nożnej? przecież też są sponsorzy - wielcy”. Jasne. Ale wystarczy zaledwie zajrzeć do dochodów jakie zanotowały kluby piłkarskie w sezonie 2007/2008. W publikacji “Deloitte’s Football Money League” (Sports Business Group) możemy wyczytać, że hiszpański Real Madryt zanotował w tym okresie DOCHÓD wynoszący 290 mln funtów. A my? Zero.
Która z polskich drużyn może się pochwalić jakimkolwiek przychodem z racji swojej egzystencji? Bo na pewno nie MeetYourMakers. Wielka napompowana przez zewnętrzny kapitał maszyna wydająca pieniądze na lewo i prawo. Bez wizji. Czy ktoś tam pisał biznesplan? Tak nieoficjalnie wiem, że “na czysto” wyszła zaledwie formacja Counter-Strike’a, która przyniosła w bilansie rocznym najmniejsze straty. No… jak to ma działać?
Nie spodziewajcie się, że Heyah będzie w nieskończoność pakować (i tak już okrojoną) kasę w CyberSport. Nie główkujcie nad tym czemu AMD zostawiło MortalTeamWork. Czemu ESWC będzie nieco “przygaszone” i pojedzie mniej graczy na finały. Bo to jest proste jak 2×2. Jesteśmy od nich uzależnieni i tak naprawdę “żyjemy” dzięki nim. Ale wiecie czemu będzie gorzej? Bo wywindowaliśmy dosłownie wszystko (od rozmiarów imprez po pensje) żerując na pieniądzach kogoś innego. Teraz każda realnie mniejsza impreza będzie gorsza. Bo nie będzie 100,000 w puli, telebimów i krzesełek dla widzów.
Kto teraz traktuje turniej kafejkowy poważnie? Nikt. Wolimy rarytasowe imprezy z krewetkami w press-roomie. Szkoda, że nikt nie śledzi zmagań na Ukrainie czy w Rosji. Szkoda. Nie mowie dużym imprezom NIE, ale nie w takiej formie. Kichnięcie gospodarki powoduje, że nas nie ma. Gubimy to, co tak głośno rozwijamy. Ale czy rozwijamy? Nie, żerujemy. Rozwijać, to się rozwija światowe ESL. Co chyba widać.
Popularne: 25%
marzec 18th, 2009 o godzinie 17:30
yy :D
marzec 18th, 2009 o godzinie 17:33
:(
marzec 18th, 2009 o godzinie 17:40
poprostu ludzie ogarnijcie sie z tym calym “e-sportem”, szara rzeczywistosc -> nic dodac , nic ujac.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:04
Manchester United , dług kilkuset milionowy :-) Przychód Real’u? No fakt , jak w danym roku podpisuje się umowę o prawa telewizyjne i dostaje się kilkaset milionów + stałe wpływy (sprzedaż biletów,gadżetów etc.) to wychodzi na plus do momentu zakupu piłkarzy :) Drużyny nie przynoszą zysków , nie wciskaj kitu.Fakt , że porównywanie piłki z esportem jest słabe natomiast oni działają tak jak esport.Jest widz/odbiorca reklamy jest kasa.Ilość pierwszego powoduje wzrost drugiego :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:07
Skąd te dane? Zarobili 257 mln funtów.
Drużyny nie przynoszą zysków - ?!
Dobre słowo padło - sprzedaż.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:07
a ja lubie wies lany… se pojde z grupy nie wyjde… fajnie jest ;D
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:09
ot co :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:10
GJ Fomfny :) W sumie to widzę, że twardo się zapierasz przy swoim, ale niestety masz rację.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:16
Z serwisów sportowych :-) A drużyny nie sprzedają miejsc reklamowych sponsorom ?:) Sport i esport jest to narzędzie marketingowe taka prawda i nie próbuj jakiś kitów wciskać na siłę :) Dlaczego Chelsea czy CSKA nie przynosi zysków Abramowiczowi? Dlaczego właściciele Man Untd. chcą sprzedać klub pomimo tego , że są bardzo bogaci? Przecież takie wielkie kluby według Ciebie zarabiają dla właścicieli kasę… A Man City to pewnie wielka inwestycja grupy Abu Dhabi , która ma przynieść milionowe zyski :-)
Oczywiście , prezesi i zarząd mogą mieć z tego kasę na zasadzie pensji ale nikt nie robi na koniec roku bilansu z , którego wychodzi +100milionow i bierze sobie pieniążki :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:16
Ale już skończcie porównywanie esportu do jakiejkolwiek dyscypliny sportu, idź zapytaj mamy czy wie kto to spawn a kto to Małysz i już masz odpowiedź dlaczego :D
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:19
Czy wy kiedyś zrozumiecie , że przy porównywaniu jednego z drugim nie chodzi o wielkość czy popularność?Tylko o sposób funkcjonowania i działania.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:21
lolcio -> ale to jest coś zupełnie innego. Mając xx miliardów dolarów i będąc fanem piłki naprawdę Cię to wali czy stracisz te 20 baniek. Coś trzeba w życiu robić?
Ale ponownie napisałeś to ważne słowo - sprzedają ;-).
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:27
Wydaje mi się ze niektórzy jednak na tym zarobili, miedzy innymi sklepy ze sprzętem dla graczy itp :P
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:30
Jasne sprzedają , bo skoro ktoś oferuje pieniądze to dlaczego ktoś ma na tym nie skorzystać? Ale , że coś sprzedajesz nie oznacza to że Twoja “firma” w tym przypadku klub sportowy przynosi zyski lub wychodzi na plus :) Piłka to wielkie narzędzie marketingowe oraz zabawka dla najbogatszych.Podobnie działa esport.Zespól esportowy sprzedaje reklamę firmie.Oczywiście nie chcę porównywać wielkości jednego i drugiego ale fakt jest taki , że ktoś płaci za dotarcie do klienta potencjalnego i dlatego dopóki branża gier komputerowych oraz esport będzie popularny dopóty będą w grę wchodziły ogromne (dla nas) sumy od firm z branży IT.To nie zginie.Może przechodzić wiele wzlotów i upadków systematycznie będzie się rozwijać.Myślisz , że Samsung daje Chelsea kilkaset milionów bo im te pieniądze nie są potrzebne?Albo Lu Chua jest ziomkiem z Abramowiczem?Czy INTEL dla tych samych powodów daje kasę ESL’owi? Skoro Samsung sponsoruje Chelsea i dociera do kilkunastu/dziesięciu/set milionów osób to po co robi WCG?Skoro tutaj odbiorca jest dużo mniejszy ?:)
Jedni coś sprzedają i drudzy.W jednym z tego żyją ludzie i w drugim , ale ani piłka nie przynosi właścicielą zysków ani drużyny esportowe swoim.
Chyba nie problemem jest zauważyć , że jedno działa na wzór drugiego i są tym samym dla dużych firm tylko w innej skali.Dopóki jest zainteresowanie ludzi jednym i drugim to nic nie zginie :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:34
Bo WCG i piłka (chelsea) to zupełnie dwa inne targety. Na WCG nie wypromujesz odtwarzaczy DVD, monitory tak.
Zauważ, że w e-sporcie nikt nic nie robi oprócz czekania, aż spadnie mu z nieba sponsor.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:35
belchatowie wroc !
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:40
ludzie nie maja kasy -> nie kupuja -> nie kupuja to nie jest potrzebna produkcja -> brak produkcji -> zwolnienia -> wzrasta bezrobocie -> nikt nie kupuje nic wiec kaska nie wplywa do budzetu panstwa -> brak mozliwosci tworzenia miejsc pracy -> ludzie nie maja kasy -> nie kupuja …I TAK W KOLO MACIEJA… wiec reklama nic nie da bo nawet jakby bardzo chcieli to nie idzie kupic… nie idzie kupic to na ch*j sie maja reklamowac w esporcie sponsorzy? dawac kase? kryzys kryzys kryzys a potrwa jeszcze z 7-8 lat wiec to sa zlego dobre poczatki ludzie :) poczytajcie felietony roznych specjalistow… cieszcie sie ze poki co mozecie wcinac snickersy bo ja radze juz teraz odkladac przyslowiowa dyszke tygodniowo ! pzdr specjalisci :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:46
Całkowicie zgadzam się z tym co napisał Radek.
Nie każdy ma pieniądze, zeby jezdzic na lany itd. dlatego właśnie szuka sie sponsora, aby pokrywal takowe koszty. Bez firm z branzy IT bedzie coraz bardziej ciezko.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:49
prawda jest taka, że e-sport sie nie rozwinie dopoki:
1. skonczy sie tzw kryzys
2. nie wejdzie do telewizji
3. nie bedzie wiecej reklam w grach
4. nie poprawi sie wizerunek e-sportu i “gracza komputerowego” :D
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:51
No widzisz , chcą dotrzeć do różnych odbiorców.I w sporcie i esporcie , tylko dlaczego robią eliminacje oraz turniej główny na zasadzie otwartej? Przecież mogli by zrobić to wszystko zamknięte bo po co wynajmować stadion w Seatle skoro można to zrobić w hali gdzie będą tylko gracze i puścić stream.To samo w EM3.Ważna jest publiczność i to bardzo , u nas jest to na razie mała ilość , ale czy byś pomyślał pisząc na cs.pl kilka lat temu o tym , że będziemy mieli wielkie turnieje w największych halach z ogromnymi pulami?:) Działamy tak samo jak piłka nożna , tylko w ogromnie mniejszej skali , więc porównywanie jest dobre bo jest z czego brać przykład.Fakt czasy teraz są słabe i nie ma co lać wody , że nie ma po co robić turniejów otwartych.Lepiej szczerze powiedzieć - nie stać nas w danym roku.Za rok-dwa sytuacja będzie wychodziła na prostą i może AA zdecyduje się na organizację imprez w tym czasie i jeżeli będziecie mieli ( o ile jeszcze będziesz tam siedział) kasę to zrobicie będziecie się starali zrobić to jak największe/najlepsze z jak największą ilością odwiedzających osób i będziecie dumnie się tym chwalić.Dlatego JJ pisał rok temu , że będziecie robić w tym roku coś większego/lepszego i postaracie się uniknąć błędów , które popełniliście.Wtedy nie będziesz pisał tego co dzisiaj.
marzec 18th, 2009 o godzinie 18:58
Oglądałeś EM3? Stream? Widziałeś tam setki kibiców?
No tak. Można robić coś większego jak się ma fundusze. Ale ich nie ma. Będzie sponsor = to będę o tym pisał, cieszył się.
Nie będzie sponsora = nie będzie turnieju ale nie będę mógł sobie nic zarzucić.
Mi się podoba np. działalność Fx. Jak ktoś sobie przypomni PGA 2008 to będzie wiedział dlaczego.
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:11
Jasne , że oglądałem.Widziałem nawet tysiące osób przewijających się po hali ESL’a.Co prawda dopiero od piątku był bardzo duży ruch ale wiadomo szkoła,praca a turniej trwał od środy.
Otóż to , nikt do was nie powinien mieć pretensji że nie będzie tak jak rok temu albo nawet lepiej.To nie wasza wina , że jest kryzys.Powinno być ogólne zadowolenie , że w ogóle ktoś w Polsce chce organizować Kode5 tylko po co wciskanie kitów , że tak jest lepiej i tak powinno być?Ja , Ty i ludzie z AA też wiedzą , że tak jest źle ale nie da się z tym nic zrobić przez sytuację ekonomiczną.Na prawdę , czasem lepiej napisać szczerą prawdę , niż próbować coś wciskać na siłę.Co prawda , mogliście to zrobić nie w PP lecz gdzieś gdzie są już kompy i też zamknięte.Jest wiele uczelni , które udostępniły by wam to i owo ;) I turniej by się odbył po minimalnych kosztach ale by był pomimo tego , że panuje kryzys. Przecież nie zawsze musi być strefa fun-zone , hostesy i inne tego typu fajerwerki.Najważniejsza była by rywalizacja na normalnych zasadach i tutaj popełniliście kolejny błąd , bojąc się krytyki która na was i tak spadnie w jeszcze większej formie.
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:15
Ale gdzie napisałem, że tak musi być? Wcale nie.
Dobrze wiesz, że jakby było tak jak napisałeś, to byłby mega flejm. Zresztą zobaczysz jaki będzie przy ESWC gdy go serio w tym Lublinie zorganizują.
Tysiąc osób to wchodzi co 2h na CSPL.
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:16
Radek, ale co innego jest odwolanie eventu z powodow obecnego kryzysu, tak jak zrobiliscie - bo sie wyzej dupy nie podskoczy, a co innego kreowanie z niczego nie wiadomo jakiej imprezy - po prostu sam PR i reklama nie wystarcza, ze ludziom “dac igrzysk i chleba”, nie mozna ciagle Graczy traktowac jak przyglupow, ktorzy lykna kazdy belkot marketingowy
http://cybersport.pl/profil/vib/blogi/pelny/LANment_1237398334
akurat sie zlozylo ze dzis to sobie publikowalem, kiedy Ty dales info o Kode5 - no-offence :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:33
po czesci masz racje, ale skoro Wy sie wzieliscie za kode5.pl to teraz Wam po rajtach trzeba pojechac. 20 Komputerow (KOMPUTEROW) + kable (i caly sprzet) + sala. To wszystko. Nie ma ANI JEDNEGO sponsora, ktory cokolwiek by pomogl? W Szczecinie sale na taki turniej da rade wynajac w zamian za wywieszenie baneru kto ją udostepnil (no, jedzcie po mnie ale to jest mozliwe). Mysle, ze w innych miastach tez by sie jakas sala znalazla (to nie musi byc odrazu centrum handlowe)
A TERAZ MOZECIE MNIE POCISNAC, I TAK WAS NIE LUBIE.
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:38
ile zarabial w zeszle wakacje redaktor esportowy, top20 polski w warcrafta oraz… rezerwowy bramkarz warszawianki w polskim szczypiorniaku? sytuacja wyglada zupelnie odwrotnie :)
no ale lepiej przyczepic sie do pilki noznej, zeby latwiej przejaskrawic conieco :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:52
cała prawda gj
marzec 18th, 2009 o godzinie 19:55
fntttt -> pociesze Cię - nie ma.
Darky -> odwrotnie?
marzec 18th, 2009 o godzinie 20:41
nie lubie Cie fnt tez -_-
marzec 18th, 2009 o godzinie 20:59
Napisałeś to fomfny ze względu na ciętą riposte hayabusy czy Ci się nudziło? Imo długie i fajne do poczytania xD
marzec 18th, 2009 o godzinie 23:21
ależ cięcie, o dziwo fnt zgodze się z Toba :)
zrobić mały prywatny turniej na jakimś odludziu, załatwić uczestnikom po 2-3 noclegi, wódke i ogórki i bezapelacyjnie nikt z uczestników nic złego na temat finałów nie powie (chyba ze ukraincy, bo za mało wódki) :)
@lolcio “Jedni coś sprzedają i drudzy.W jednym z tego żyją ludzie i w drugim , ale ani piłka nie przynosi właścicielą zysków ani drużyny esportowe swoim.”
poki Fomfny nie zrobi betesp na pieniadze i na XLBet bedzie mozna obstawiac eleminacje kode5 itp - to niestety, musimy czekac na ‘fryzjera’ :)
marzec 18th, 2009 o godzinie 23:22
vodka :
polska > ukraina
rosja > ol
marzec 18th, 2009 o godzinie 23:40
co jak co ale z tym kode5 w tamtym roku to prawda bo wiekszaosc blue city kojarzy sie z hlc i zalze sie ze jak kode5 by bylo w innym miejscu bylo by na nie inne spojrzenie
marzec 19th, 2009 o godzinie 00:34
Pilka nozna jest wlasnie tu swietnym porownaniem. Bo czy zawsze byla taka popularna? zawsze zarabiano na footballu taka kase jak teraz? Czy tez byl to proces dlugofalowy, wieloletni.
Historia e-sportu w Polsce to kilka lat de facto.
Jaka jest roznica, miedzy Pilka z poczatkow 20 wieku a esportem z poczatku 21? Ano taka, ze teraz sa ludzie, ktorzy potrafia wypromowac kazda rzecz, zdarzenie, doslownie cokolwiek. Czy ktos taki pracuje w polskim esporcie?
Trzymajmy sie pilki - za kazdy bilet sie placi, sa oficjalne sklepy z bajerami - kubkami, koszulkami, kompletami poscieli etc. Co moge kupic na stronie sklepu mojego ulubionego zespolu PGS? Sprzet komputerowy po cenach zawyzonych w stosunku do rynku. Nic wiecej!
Wspomnialem o promocji, itd. Doskonalym przykladem na to jak mozna sobie zamknac droge do dobrego sponsoringu jest ostatni EPS. Fomfny, piejesz peany na temat Sportow Elektronicznych. Sorry, to bylo totalne nieporozumienie. Nie bylo kasy od sponsorow? Dlatego nie dzialaly ekrany? dlatego nie bylo ochrony, ktora wywalilaby kilku nawalonych mlodych idiotow? z tego powodu zatrudniono zespol tancerek, ktory nawet w rytm nie potrafil ukladu zrobic? Mozliwe, ze prze zuklad sceny, ktory byl fatalny? i na to byla kasa? Ile wzial w takim razie czlowiek, ktory mial sprawdzic sprzet przed impreza, czy wogole dziala? bo moze warto mu pojechac po kasie? a jak dziala non profit to moze po prsotu wywalic?
non stop widze gowniarzy, ktorzy pisza arty, na glownych stronach ESL (wybaczcie ze sie skupie na ESL, ale ta lige znam i tej sie bede trzymal, a krytyka nie jest negacja w tym przypadku)
a nawet nie wiedza jak sie pisze “który”? Jak ma byc dobrze w esporcie, jak ma byc wiecej sponsorow, jelsi w firmach , ktore moglyby wydac spora kase na esport pracuja dorosli ludzie, ktorzy mowia, hola, ja nie chce byc laczony z tym zerowym profesjonalizmem, 10 latkami itd.
To nigdy nie sa ludzie, ktorym sie da wmowic, ze impreza w Stodole byla swietna, dograna, rewelacyjna!
Jaki jest target esportu? 12 lat? 15 lat? do kogo checie trafic?
Konkludujac, choc dotkalem pobieznie kilku tematow, ktore sa kropla w morzu problemow jatrzacych polski sport elektroniczny:
Nalezy sie zastanowic i byc moze zmienic priorytety rozwoju. Poprawic to, co widac golym okiem, ze jest zle. Dazyc do doskonalosci a nie udawac, ze kiepska impreza jest szczytem mozliwosci. Nie mowcie ze wszystko to tylko kasa, bo zapalencow nie brakuje w tym kraju, a chciec to zawsze moc.
marzec 19th, 2009 o godzinie 01:07
“Oglądałeś EM3? Stream? Widziałeś tam setki kibiców?”
Tak naprawde to byl sztuczny tlum, nie musze Chyba Ci przypominac ze trwaly wtedy najwieksze w Europie targi komputerowe :-)
marzec 19th, 2009 o godzinie 01:20
Mizzar, to bylo to!! Dobrze ujety problem, moze nie w calosci i we wszystkich kwestiach, ale i tak dal bym Ci nagrode roku za tekst ujmujacy polski esport.:) Oby tak dalej i moze dzieki takim osoba jak Ty wkoncu bedzie mozna powiedziec o profesjonalizmie, bo chyba malo jest takichco pojmoja to pojecie.:) GJ:)
marzec 19th, 2009 o godzinie 01:25
lck, a zauwazylem moze transmisje z prawdziwego zdazenia, ktora trafiala wlasnie do tych tysiecy ktorzy nie moga pojechac na takie lany? ile jest w polsce osob ktore nie jezdza to na HLc, PGA, czy nie doszle Kode5? Pamietasz co sie dziala jak hstv szlo do przodu gdy transjisje byly ze wszystkich wazniejszych meczy? Jaka popularnosc Sawik czy Duch wtedy zdobyli? BTW pozdro dla nich. Moze by trzeba bylo pomyslec o tej zdecydowanej wiekszosci ktora tam nie jezdzi tak jak to zrobil ESL:) Bo kibice, ktorzy jezdza na lany to jest tylko garstka całosci ktora by chciala to obejzec:) Sory za ort, ale jest pozno i nie moglem sie oprzec zeby tego nie napisac:)
marzec 19th, 2009 o godzinie 01:26
mizzar pisz gdzies arty blogi. lubie czytac twoje komentarze :)
marzec 19th, 2009 o godzinie 07:33
już czuje ta debatę z miliardem komentarzy
marzec 19th, 2009 o godzinie 08:22
wszyscy jestescie chrystusami
marzec 19th, 2009 o godzinie 15:51
fajny tekst, podzielam opinię
marzec 19th, 2009 o godzinie 17:20
Amen
marzec 20th, 2009 o godzinie 14:51
mizzar bardzo dobry komentarz :) Pozdro
marzec 20th, 2009 o godzinie 16:13
mizzar, brawo trafiasz dokładnie w moje przekonania. o ktorych mowilem juz przy grze D-Link PGS po raz setny w eliminacjach do kode5.pl, wtedy zostałem pojechany bo miałbyc przecież lan.
marzec 21st, 2009 o godzinie 00:54
Kryzys dotyka wszystkich, bezlitośnie, niespodziewanie, .. Polską piłkę nożną też już od wielu lat ;) – nie oglądam już .
Do mojego drogiego kolegi MIzzara – wierszoklety i kronikarza XXI w. może zostaniesz Anonimem zwany Gallem – Mizzar Gall Anonim .
E-sport jest falą przypływu nastolatków, młodych i niedoświadczonych organizatorów, dziwisz się, bo ja nie ;) ,
Pozdrawiam
marzec 21st, 2009 o godzinie 00:59
aa i dodam jeszcze a propo oficjalnych bajerków kubków i poscieli i PGSU.
JA CHCE POŚCIEL Z Paula ‘DeeDee’ I. ;)