Michał “Carmac” Blicharz, Product Manager w Electronic Sports League Extreme Masters, zdradził kilka szczegółów na temat rozpoczynającego się, czwartego sezonu ESL Extreme Masters. Z ponad dwudziestominutowej rozmowy, którą przeprowadził James “2GD” Harding w ESL TV, dowiecie się między innymi jakie było kryterium przy dobieraniu zespołów na ESL EM IV Counter-Strike SuperCup, dlaczego QuakeLive zawitał w rozgrywkach, a nawet o samym twitterze.
Pierwszy z przystanków Global Challenge odbędzie się już za tydzień, podczas niemieckich targów GamesCom w Kolonii.
sierpień 16th, 2009 o godzinie 16:52
ehhh, świetny jest.
xD
sierpień 16th, 2009 o godzinie 16:54
Mnie podnieca typowo angielski akcent James’a :D.
sierpień 16th, 2009 o godzinie 17:02
oni obaj szprechają ostro :P
prawie jak ja :P
sierpień 16th, 2009 o godzinie 18:41
jak ich tak slucham to zawsze sobie mysle ze jeszcze bym mogl bardziej podszkolic angielski ;f
sierpień 16th, 2009 o godzinie 20:00
# Fomfny - Ja głownie dla tego obejrzałem ten wywiad ;]
sierpień 16th, 2009 o godzinie 22:30
to jest chyba anglik nie? carmac sie stara ale do tego kolesia troche brakuje :D
co do wywiadu to nie do konca rozumiem idei promowania QL, pojawia sie na turkach, teraz na IEM - przeciez to jest Q3 w przegladarce, gra sprzed x lat, odgrzewany kotlet, co tu promowac?
ja sie nie moge doczekac na sc2 :P wtedy wykupie jakies esl.tv jak bedzie i bede z przyjemnoscia ogladal ;d
sierpień 16th, 2009 o godzinie 22:48
ReANoR - ja też.
dyb - ja też :P.
sierpień 16th, 2009 o godzinie 23:05
dyb - ale drugiej tak dynamicznej gry i tak grywalnej, raczej nie znajdziesz. Do sc2 jakos mnie nie ciagnie, po tym, jak zobaczylem wszystkie te filmiki, screeny itd. Calkiem inny klimat, ale zobaczymy, moze jednak stanie sie kolejna, dobra platforma do gry.
sierpień 17th, 2009 o godzinie 14:32
#dyb
CarmaC mówi bardzo dobrze po angielsku a do tego “kolesia” mu nie brakuje, tylko po prostu CarmaC ma akcent amerykański, a że nie jest nativem nie jest też idealny - dobrze udaje bynajmniej Amerykanina.
A akcent brytyjski u brytyjczyka raczej nie dziwi, nie? :)